wtorek, 20 lutego 2018

2018.02.17 Vinyl - Rzeszów

W ostatnia sobotę miałem zaszczyt zawitać do rzeszowskiego klubu Vinyl na 40-stą edycję MetalManiek. 
Impreza zorganizowana ku czci Mariusza „Mańka” Zawadzkiego, który jest związany z metalową sceną w Rzeszowie od niemalże swej pełnoletności. 
Na scenie mogliśmy podziwiać
SHAME YOURSELF, HALUCYNOGEN oraz MISTERIA

Ale może od początku...
Jak wspomniałem na samym początku w sobotę 17.02. odwiedziłem
w Rzeszowie klub Vinyl. Była to moja pierwsza wizyta w tym miejscu
i przyznam, że nie miałem żadnych założeń ani oczekiwań. 
Otwarcie bram było o godzinie 19, ja dotarłem około 19:40 zejściem koło portierni do podziemi. Pierwsze baaardzo pozytywne wrażenie
z powodu przystosowaniu starych piwnic na lokal....MEGA dobry pomysł, fajny klimacik, tym bardziej na koncert rockowy. 
Po pozostawieniu odzienia wierzchniego udałem się do baru, a raczej przepchnąłem się do niego, a ku mej uciesze zaskoczył mnie sporym wyborem chmielu i nie tylko :) 
Tuż po zakupie akurat zaczęli grać chłopaki z Shame Yourself.
Kapela z Biłgoraju, która jak sama się nazywa Protoplastusiami,grająca od 2006 roku lub cytując sam zespół molestująca ludzi dźwiękiem Trash/Groove metalu.
Kolejną kapelą jest rzeszowski Halucynogen powstały na początku 2006 roku. Zespół tytułowego Mańka gra na pograniczy HardCoru, Thrashu, Deathu i to wszystko w białych kombinezonach...nie powiem oryginalnie :)

Jako ostatnia scenę zawitała Misteria (Rzeszów). Można nazwać ich zespołem przez duże Z, a w tym przypadku przez duże M. Kapela powstała w 1996 roku, również z inicjatywy wspomnianego wyżej Mariusza Zawadzkiego. W dorobku, prócz nagrań studyjnych mają liczne koncerty, chociażby u oku Behemotha i Lux Oculty. Niestety w 2003 roku zakończyli działalność. Na szczęście od 2016 można znów ich zawitać na scenach....oby częściej, gdyż Trashowo-Deathowe jest mocarne.

Podsumowując moją wizytę w Vinylu. Bardzo pozytywne wrażenia, dla uszu, oczy i smaku. Niestety, jedyne co mogę, to przekazać Wam odrobinę emocji w poniższych zdjęciach.















niedziela, 18 lutego 2018

Strefa Wykluczenia

W głębi każdej naszej duszy jest takie pragnienie aby znaleźć się w miejscu tak wspaniałym, że aż nie realnym. Każdy z nas uwielbia poznawać, zwiedzać i poszerzać swoje horyzonty. Każde miejsce, które odwiedziliśmy posiada cząstkę magii. Jest to połączenie tajemnicy, ciekawości, niepewności i pewnej historii. Czasem udaje się zwiedzić jedno z takich miejsc, gdzie zapiera aż dech w piersiach. Takich wrażeń na pewno dostarcza nam Strefa Wykluczenia.
Wcześniej już na moim blogu umieściłem kilka zdjęć z Zony. Dziś chciałem umieścić kilka kolejnych. Choć jak sami się domyślacie....nadal to tylko zdjęcia, oddające tylko w bardzo małym procencie wrażenia.
Zapraszam....